Uwielbiam gadanie o niczym. To jedyna rzecz, o której coś mogę powiedzieć.

niedziela, 24 czerwca 2012

Siedzi Turek po turecku, pije kawę po niemiecku czyli loto, tyro pan Hilary, do dekla mu piere bo kajś ten boroczek posiał swoi brele.



Niewiele jest rzeczy na świecie, o których mogę szczerze powiedzieć - nienawidzę! Oprócz takich typowych, świadczących o moim prawidłowym kręgosłupie moralnym jak - rasizm, pedofilia, chamstwo zaliczam do tych znienawidzonych: potrawy z gotowanej lub smażonej kapusty, wszelkie podroby rozlewające się po talerzu, i jedną panią bo sprawiła, że zaczęłam obmyślać plan morderstwa. To wszystko jednak pestka przy tym jak nienawidzę polskiego lata - na samą myśl, że nadchodzi pluję jadem w marmoladę. A gdy już tak dobrze przygrzeje i temperatura poszybuje powyżej 25 stopnia zaczynam zmieniać się z różowej świnki w pokrytego szczeciną wieprza, kurdeszującego od zmierzchu do świtu i od świtu do zmierzchu.

Otwieram oczy o poranku i zamiast zwykłego "Witaj słonko kochane, czołem obłoczki bitej śmietany sunące po błękitnym niebie, salut wietrzyku delikatny" i takie tam dyrdymały, z mojej twarzy wydobywa się moje ulubione przekleństwo"O żesz kurdesz!"- "O żesz kurdesz warze poranny, o żesz kurdesz słońce palące, o żesz kurdesz samochodzie nagrzany, o żesz kurdesz nad kurdeszami!". Pan Pieprz dobrze zna moje nastroje, zatem żeby uniknąć słuchanie kurdeszów od poranka do wieczora zaopatruje lodówkę w lody i wodę, żeby zamknąć mi paszczękę choćby na czas konsumpcji. Sam stosuje metodę "nastawiania się". Nastawia się więc, że jest chłodno i że on upału nie czuje. Żal mi go kiedy tak zwisa żałośnie u futryny moich drzwi powtarzając w kółko - " Gabi...jest dobrze, jest dobrze" - a pot spływa mu do ust, zamieniając jego słowa w bełkot topielca. Ostatnie dwa dni są dobre, niestety zajrzałam na Pogodynkę, żeby zobaczyć prognozę 16 dniową i poczułam, że zaraz posiwieję - 34 stopnie 2 lipca. Dlaczego? Za jakie grzechy? Po co? W zimie -30 i pozamarzane rury, zaspy śniegu wielkości Himalajów a latem Dolina Śmierci, ze mną jako głównym grzechotnikiem.

I na dodatek te wszystkie pogodynki, szczerzące się do kamery, rozkładające trupio chude rączki, ubrane w coś wielkości osłonki na kiełbasę, stojące w klimatyzowanym wnętrzu i trajkoczące bezmyślnie - "Mam dla Państwa cudowną wiadomość, jutro na południu temperatura przekroczy 32 stopnie w cieniu. Mogą się Państwo cieszyć pięknym latem." O żesz kurdesz!

Na całkiem dodatkowy dodatek jest Euro, i muszę brać ludzi z łapanki do wspólnego kibicowania. Euro miało dla mnie nic nie znaczyć z powodu braku Krzynówka. Bo ja Krzynówka, proszę SZP, mogłam oglądać i na sucho i na murawie. Delektowałam się nim, odpalałam YouTube, żeby chociaż chwilę popatrzeć jak pięknie się uśmiecha, jak mówi, jak macha głową, jak rusza nogą. No w ogóle byłam Za-Krzynówkowana na maksa. Czemu? No nie wiem. Chyba "Wolę brzydotę
Jest bliżej krwiobiegu
Słów gdy prześwietlać
Je i udręczać"
Patrzyłam sobie beznamiętnie na tych wszystkich pięknych i nijakich chłopaków, co mi tam jakies Ronalda, co mi tam biodra Lewandowskiego, czy tatuaże Wasilewskiego - żaden się nie kwalifikował. Aż wreszcie pojawił się on! Niemiec ale Turek.
http://www.flickr.com/photos/blogcatatanbola/5061253390/lightbox/
przypomina mi mojego dawnego idola i dzięki temu Euro nabrało kolorów:



A tak w ogóle to wyciągnęłam już walizkę, odszukałam adaptor, moją kartę NIN, odbyłam kilka rozmów kwalifikacyjnych przez Skype i telefon i pomału zaczynam pakowanie. Kraina Deszczowców mnie wzywa coraz mocniej. Tam leje, a temperatura nie przekracza 21 stopni, to jest życie! Boję się tylko, że wraz ze mną zawitają tam upały, bo ja Proszę Państwa urodziłam się 13-stego.

A brele chyba muszę sobie jakieś sprawić, bo złośliwe bestie produkujące kosmetyki zaczęły na butelkach umieszczać coraz mniejsze napisy. Są już takie malutkie, że aby przeczytać muszę butelkę odstawić na długość ręki. No coś podobnego!

114 komentarzy:

  1. O boze, jak ja mam nadzieje, ze przywieziesz te upaly ze soba, przylatuj szybko! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Londoner - florist - nie obiecuję, ostatnie lato jakie spędziłam w UK było z powodziami, a temperatura nie przekroczyła 21 stopni. :) Najpiękniejsze lato!

      Usuń
  2. To prawda literki są tak małe, jakby ich nie było. Mnie tylko lupa pomaga, bo na ortopedę nie zdecyduje się;)
    Tez widzę niezwykłość w brzydocie, dla mnie najbrzydszym facetem na świecie z branży piłkarskie,j rzecz jasna, nadal pozostaje Gmoch;) Uświadomołaś mi dlaczego EURO nie jest mi obojętne;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem zwolenniczką teorii( raczej kontrowersyjnej),że kobietą nikt się nie rodzi, ale dopiero człowiek kobietą się staje.Tak mężczyzna biologiczny jako i biologiczna kobieta.Z tego powodu Szekspir jest dla mnie kobietą,( nie tylko zresztą dla mnie), a znów b.b. lubię słuchać i patrzeć jak ktoś staje się...To zajęcie chwalę sobie niesłychanie i tylko nie wiem dlaczego akurat tak mam.Serdecznie pozdrawiam.

      Usuń
    2. Dobrochna, o byciu blondynką też nie decyduje kolor włosów;)

      Usuń
    3. Iwa - Jacek G. już mi się jakoś opatrzył przez lata:)

      Usuń
    4. Iva - zapomniałam poinformować, że od dłuższego czasu nie mogę u Ciebie komentować. Wyrzuca mnie i pokazuje błąd, nie wiem czy to wina mojego Chrome? Czy komputer mi fiksuje?

      Usuń
    5. spróbuj teraz, bo Ci, którzy nie mogli komentować, komentują. Mam prośbę, gdybyś nie mogła nadal, zrób proszę screen i podeślij mi go lub linka do niego. Wtedy będę wiedziała o co chodzi. Ja komentuję z kilku laptopów w Disqusie na stronach innych ludzi i robie to bez problemu bez problemu.
      Jeśli oprogramowanie Java jest zainstalowane, a mimo to aplety nie działają (samo zainstalowanie JAVA i aktualizowanie to za mało), konieczne może być włączenie obsługi Java za pośrednictwem interfejsu przeglądarki. Dla Chrome:
      1. Kliknij ikonę klucza, a następnie wybierz Options.
      2. Wybierz Dla zaawansowanych, a następnie Prywatność i Ustawienia treści. Zostanie wyświetlony panel Ustawienia treści.
      3. W sekcji Wtyczki kliknij łącze Wyłącz poszczególne wtyczki, aby sprawdzić, czy obsługa Java jest włączona.
      4. Kliknij łącze Włącz (jeśli pojawi się łącze Wyłącz, oznacza to, że obsługa Java jest już włączona).

      Usuń
  3. 32 stopnie w cieniu jest dopuszczalne jak siedzę w jezierze, albo na łodzi, bo w każdej chwili mogę wejść do jeziora, a nie w autobusie mza kiedy stoję nosem w skrystalizowanym na długich włosach spod pachy pocie jegomościa, co się mył tydzień temu bez użycia mydła, a na śniadanie piwko walnął, bo on z tych co uznają,że piwo z rana jak śmietana i z paszczy tez mu wali tymże razem z kiełbasą.Jezu. Zazdroszczę dwudziestu jeden, wyjazdu i w ogóle. Mimo wszystko pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A co do Krzynówka, to też ma aktora sobowtóra:) Grał w "Imieniu róży" kopniętego braciszka, pamiętasz?:)))

      Usuń
    2. Hehe,,,Kaprysiu - no jasne, że pamiętam ale tamten jest już zbyt brzydki, ja lubię coś pomiędzy.

      Usuń
  4. Też nienawidzę upałów jak zarazy - i piszę te słowa z pełną premedytacją, siedząc na stoisku informacyjnym na dworcu PKP w poznaniu, gdzie panuje nieludzka temperatura stopni 29. Nienawidzę lata chyba, że jestem akurat nad wodą i się wypławiam, nawet w zeszłym roku poświęciłam 2m2 trawnika i sprokurowałam na ogródku basen rozporowy, w którym jak usiądę wody mam po szyję. Pomału dojrzewam do rozłożenia basenu i w tym roku.
    Dziko zazdroszczę wyjazdu w chłodniejsze rejony, z przyjaciółką od lat rozważamy wyprowadzkę na Islandię...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie trzeba od razu na Islandię, wystarczy do Trójmiasta - tam ostatnimi laty równie trudno o upał ;)

      Usuń
    2. Islandia - piękna jest, marzyłam żeby tam pojechać - jeśli ktoś jest mi w stanie załatwić tam pracę- nawet przy udoju ryb - biorę w ciemno.:))
      Duża Mała Mi - to nowe miejsce pracy?

      Usuń
  5. A ja skupie moja uwage na pilkarzach, skusilam sie i poznalam ich twarza na googlu. Ooooooo Wasilewski to jest TO !
    A Turek jak malowany !
    Mam w tej chwili 38 na balkonie !!!! Rosliny zdychaja z ...upieczenia !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agni w dwóch wcieleniach - musisz swojego męża bardzo kochac, że wciąż nie uciekłaś od tych upałów. Grecja jest piękna, najlepiej na wakacje:)))

      Usuń
  6. I pomyśleć, że mieszkamy w tym samym kraju... Ja to na tej północy czasem aż tęsknię za upałami, chociaż też ich nienawidzę!
    Więc może czas pomyśleć o przeprowadzce nad morze? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. gapminded - pomysł przedni:) jakies małe nadmorskie miasteczko, mniam, mniam...

      Usuń
  7. Mi się udało wyemigrować w miejsce, gdzie jest nawet momentami chłodno (w przeciwieństwie do miejsca, z którego pochodzę), choć to podobno jedno z najcieplejszych miast w Polsce...

    Czasem rozważam dożywotnie zesłanie siebie samej na Syberię. Tam temperatura zdaje się być w porządku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alino - na Syberii jest dokładnie jak tu na południu- zima zimna aż strach, a lata bywają gorące. Różnica temperatur wynosi prawie 100 stopni- od - 60 do +30 - ani jedna, ani druga opcja jest nie do przyjęcia. To już lepsze poczciwe UK-ejowo. ( mój mąż spędził obie pory na Syberii - buciki Relaksy wytrzymały tylko tyle co z samolotu do taksówki, a potem rozsypały się w drobny mak - tam wchodzą w grę jedynie walonki).

      Usuń
  8. Mam podobne obawy emigracyjne, bo co tam polecę, to słońce świeci nieustająco...

    OdpowiedzUsuń
  9. Tak - ja jestem zmarzlakiem. Lubie ciepło. Niestety, ostatnio zauważyłam, że lata lecą i... Mimo, iż nadal jest mi zimno, kiedy innym ciepło to w upały zatyka mnie, zamula, mózg mi puchnie i czuję się jak szybkowar, któremu zaraz wystrzeli pokrywa.
    Jest to bardzo prawdopodobne choćby ze względu na to, że to moje pierwsze lato w najcieplejszych rejonach naszego pięknego kraju (przeprowadzki nie żałuję, nie nie).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kuro - a ja mam tak od wczesnych lat dziecinnych, ciepło odbiera mi moc. Moje mojo obwisa smętnie.

      Usuń
  10. Sam upal jest do przezycia, najgorzej jak to sie laczy z wilgotnoscia powietrza, wtedy zdycham.
    A w ogole to wysiadla mi klimatyzacja w domu i cale szczescie, ze idzie ochlodzenie, bo chyba nie dalbym rady.
    Pieprzu, moze to nie wzrok, moze tylko Ci sie rece skurczyly;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wy mnie Stardust z tą klimatyzacją nie denerwujcie, co? Ja mam ustawione 2 wiatraczki nocne, jeden na tyłek, a drugi na główkę i tak śpię. A muszę przyznać, że na dodatek nagusieńko, i ostatnio mi strasznie, nie powiem w co nawiało. Czułam się jak po seksie z bałwankiem śniegowym.

      Usuń
  11. :)W kwestii męskiej urody to i ja jestem turpistka:)Jak zacytowany przez Cię S.Grochowiak.To znaczy , nie wiem jacy mężczyźni mu się podobali,ale ponoć też turpistą był, literackim.A w temacie nienawiści do upalnego lata mamy poglądy rozbieżne. Zdecydowanie:)No chyba, że chodzi Ci o upały tropikalne...takie powyżej 40 stopni C.A marne 32 z butelką zimnego czegoś do picia pod ręką zniosę bezproblemowo:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No...taki William Defoe na ten przykład, sam smak brzydactwa w najpiękiniejszym wydaniu Niko:)))
      Taaak? A ja zniose tylko leżąc pod lipą, z nogami w basenie:)))

      Usuń
    2. To Willem Dafoe jest brzydki? Jak tak, to teraz wiem na pewno, że jestem turpistką:))

      Usuń
  12. Wieprz na Wyspie?! Spokojna głowa, nawet jeśli trafią się dwa tygodnie upałów w kwietniu, to deszczowy lipiec z sierpniem murowane. Zwłaszcza, jeśli wybywasz na północną północ. Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bebeluszku - mnie interesuje jedynie południowe południe, najlepiej od Southampton na wschód. :) Ale i tam mi sie przytrafiły powodzie za ostatnim pobytem:)

      Usuń
    2. Eeee...na wschodzie mniej pada. Empirycznie dowiedzione. A w ogóle jak pragniesz chłodu i deszczu, to polecam gorąco zachodnie wybrzeże Irlandii, zwłaszcza jesienio-zimą.To dopiero przeżycie.

      Usuń
  13. O matko jedyna! Gdzieś mi żeś się Pieprzu przewijała przez bloggera i przewijała, ale jakoś nigdy nie wpadłam. Aż mię dzisiaj podkusiły te zawiłości w tytule (nie wiem dlaczego, bo ja wolę prostotę :)) i co się obśmiałam, to moje :))
    Zostaję na dobre!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i vice-versa. Wskoczyłam na chwilę, i nie mogłam się oderwać. Bo ja uwielbiam fidrygauko blogi o normalnym życiu w UK:))) i teraz wiem dlaczego nigdy mnie nie ciągnęło żeby mieszkać w Londynie!

      Usuń
  14. Wyjątkowo w kwestii urody piłkarzy wolę tych bardziej urodziwych, byle nie przekombinowanych :)
    Upały lubię, więc na wakacje nie wybrałabym się tam, gdzie zimniej. I lubię sobie wtedy polatać w luźnych ciuszkach, chociaż chudości mi zarzucić się nie da :)
    Chwilowo upały mi bardzo odpowiadają jeszcze ze względu na to, że pozwalają szybciej schnąć tynkom, czyli przyspieszają mi remont, a to już argument z tych najważniejszych :)
    pozdrowienia!
    Mimo moich upodobań życzę Ci oczywiście przepięknego urlopu w Krainie Deszczowców!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iw - to nie urlop, to raczej emigracja:) ale furtki nie zatrzaskuję i klucze pod wycieraczką zosrtawiam.
      Mam tylko jedną koleżankę, która podobnie jak ja nie cierpi upałów. Własnie wraca znad morza uradowana panującą tam w czasie jej pobytu temperaturą.
      A U MNIE WŁASNIE LEJE!!!! HURRRRRRAAAA!lej deszczu, lej!

      Usuń
  15. Upały kocham....
    Ale i u mnie literki na ulotkach od kremów dziwnie się zamazują, gdy patrze na nie z normalnej dotychczas odległości...
    Nie dość że szkła muszę do bliży... to teraz jeszcze do dali...

    Ech, diabli nadali...:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak Ci się pięknie spoeciło Ido:)) Dlaczego? Dlaczego kochasz upały??!!

      Usuń
  16. upałom mówimy nie, bo wtedy zdychamy i różne rzeczy nas bolą. pytanko odmienne od wszystkich: "brele"? ja słyszałam "bryle" może zależy od regionu? pozdrawiam chłodno ( ;-PP) i niech sie chłodzi! (cokolwiek w lodówce)

    OdpowiedzUsuń
  17. własnie wróciłAm i widzę,że u nas na południu się pozajączkowało- tak powinno być nad morzem!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. OLQA- ale my tu mamy zawsze upały latem! To jest niedopuszczalne przeoczenie geograficzne! Ja się nie zgadzam!

      Usuń
  18. Brele koniecznie... koniecznie :)))))

    OdpowiedzUsuń
  19. ale wytrzeszcz, o kurdesz!
    Krzynówek zaś ma urodę wyspiarską, taką wielko-brytfanną dlatego rozumiem twoje zainteresowanie.
    Udanego pobytu!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak:) Chociaż uroda kobiet z wysp jest dużo wyżej stawiana Magdo niż nadobnych mężczyzn tych:)

      Usuń
  20. Do Londynu musisz się przeprowadzić:) Ja to skrjności nie lubię- ani mrozu ani upału, który sprawia, że nic mi się nie chce. Niemniej wolę być bliżej 30-tki latem niż siedzieć w domu bo za oknem deszcz, wiar i niecałe 20 stopni:/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie...nie do Londynu! W życiu,za nic. Od Londynu w dół - li i jedynie, co niniejszym czynię:)

      Usuń
  21. Zanim będzie te 34 najpierw czeka nas mróz: 17 albo 19.
    Norwegia? Tam jest wiecznie zimno a czasem ciut cieplej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mróz? Nawet pareo przy takiej temperaturze na noc nie założę. Skandynawię od dawna rozważam Magento, najlepiej gdybym dostała tam prace szwedzkiego pisarza kryminałów, słyszałaś coś o wakacie?

      Usuń
    2. Na pewno jest miejsce przy tym zaludnieniu :)

      Usuń
  22. Lato jest cudowne. Marze o globalnym ociepleniu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. AAaaaaa...Ela! Wypluj te słowa! Jeszcze coś usłyszy i Ci się spełni!

      Usuń
  23. Jakie lato, gdzie te lato/???
    jA MAM16 stopni i deszcz- masakra
    powiesic sie idzie
    ps- cóz za niesamowite podobieństwo- zaczynam ogladac euro hihihh

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to następny mecz chyba Niemcy grają Hanno? Warto będzie, oj warto:) I nie marudz - 16 stopni to piękna temperatura na lato, rośliny oddychają:)

      Usuń
  24. A u mnie jest tak, że im jestem starsza tym bardziej preferuję upalność. Innymi słowy na termometrze ma być najlepiej tyle stopni, ile lat w metryce ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. no daj spokój! droga inwentaryzacjo ma, przy mojej temperaturze wieku tłuszcz by mi się zaczał wytapiać!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdyby to mnie tłuszcz się zaczął wytapiać w wysokich temperaturach, w kółko bym mogła siedzieć w tropikach zamiast stosować jakieś diety! :)

      Usuń
  26. Toteż ja najbardziej lubię słoneczną jesień. Szkoda, że trwa krótko, a czasem nawet krócej.

    Gość w meloniku wygląda zupełnie jak Ozil. Osobliwe gusta...
    Mówią, że wystarczy, aby mężczyzna był ciut ładniejszy od diabła. Może nawet nie powinien?
    Ale Krzynówek? Toż on nie tylko nie jest ładny, wygląda wręcz głupkowato. No i Angelina Jolie... ech :( Michelle to co innego, Michelle jest super, ale Angelina?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmmm...Ove...to nie tak, żebym ja ten tego...ja po prostu nie mogę oderwać wzroku:)) Chocbym nie chciała to muszę patrzeć. Głupkowato zaraz, interesująco raczej albo oryginalnie nam się prezentuje pan Krzynówek - zawsze przypominał mi guźca, wiesz..."taka świnie z Afryki".:)))

      Usuń
    2. A gość w meloniku to Marty Feldman - niezapomniany Igor z narzeczonej Frankensteina, a także wielu innych filmów Mela Brooksa i nie tylko. :)

      Usuń
  27. Piątka! Myślałam, że jestem nielicznym wykwitem natury zalewającym się wstrętem i potem do lata z powyżej 25 stopni:)

    OdpowiedzUsuń
  28. Dobra. Robimy zamiankę. Odmoczysz się w naszym irlandzkim deszczu do woli,popluskasz w kałużach, nabawisz sie reumatyzmu ( a przynajmniej wilka), ja w tym czasie pięknie zarumienię blade lico, wchłaniając ciepłe promienie jak gąbka.Będę spać na słońcu, czytać książki i sączyć marini.
    A tak serio. Wady wzroku są zmienne, wiesz o tym, czyli ja, krótkowidz, TERAZ właśnie jestem na etapie wyostrzonego, sokolego wzroku, bo zmieniając się z minusa na plus, oscyluje ten mój wzrok jakoś w okolicy zero..:) Oczywiście zanim w stronę plusa ruszy i przjdzie mi brele nosić:)))
    Idę się upajać strugą wody, co mi ze strzechy za kołnierz się leje..........

    OdpowiedzUsuń
  29. Czy dobrze dedukuję: koleżanka będzie moją wyspiarską sąsiadką???

    OdpowiedzUsuń
  30. ja tam wolę się mimo wszystko rozbierać niż ubierać. A po drugie, to ileż my mamy tego lata? Za mało, za krótko, za chłodno...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nivejko, ja tam lubie kiedy rozbiera mnie ktoś konkretny a nie pogoda. Nie wiem doprawdy jak to policzyłas, mnie wychodzi 8 miesięcy jak obszył, zaczyna się już w marcu i straszy do pazdziernika. Ufffff

      Usuń
  31. P.S.zaczely sie zabawy na blogach, wytypowalam i Ciebie . Zrob z tym co chcesz! Baw sie albo i nie, albo odpowiedz na pyt. pod moim postem.
    Dzis mielismy 40 stopni - mozg mi sie rozplynal.....mocze nogi...
    Ag

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. haha...widziałam Agni i pozazdrościłam:) oczywiście na pytania odpowiem:)

      Usuń
  32. U mnie jest chłodno i pochmurno, a wolałabym żeby troszkę słoneczko przygrzało. Wybywasz w daleki świat? Ale pisać bloga stamtąd też można pamiętaj, pamiętaj, pamiętaj :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Amebo-No...ja myślę! Dopiero będzie mnóstwo ciekawostek do opisania:))
      U mnie teraz jest fajnie ale od soboty 30, a im dalej tym lepiej..32,34...trzeba wiać!

      Usuń
  33. Oj tam, oj tam! Co to marne 32 stopnie! U nas w cieniu jest po 37 i więcej, a w słońcu brakuje podziałki ;-) A tak na poważne to ja codziennie śledzę polską pogodę i już nieraz wzdychałam, że tam jest tak cudownie CHŁODNO!
    Pozdrawiam
    Lena

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Leno, nie wywołuj wilka z lasu!Właśnie przeczytałam na Onecie, że nadciagają afrykańskie upały...brrrrr, a raczej uffffffff....
      Ciekawe gdzie Ty siedzisz w tych upałach? 37 w cieniu? To już bym się chyba rozkładała w tempie ekspresowym na marach, drgając agonalnie w rytmie disco.:)

      Usuń
    2. No cóż, ja też dogorywam między 9 rano a 19 wieczór. Bo wtedy robi się chłodno - słupek pokazuje około 30 :-)
      Najgorsze, że nie mogę się skupić na żadnej pracy intelektualnej, a studia podyplomowe kończę i czas zaczać pracę pisać...
      Udanego urlopu w umiarkowanych temperaturach!

      Usuń
  34. Moja wymarzona pogoda latem to troszkę ciepła, troszkę wilgoci, troszkę piorunów. Najlepiej jak to wszystko w jeden dzień, ponieważ jak są pioruny mogę trochę posiedzieć w domu i poczytać a jak upał mogę naładować akumulatory. Niestety takie pogody prawie nie istnieją.
    W południowej Anglii jest teraz deszczowo, ale i strasznie duszno.
    A co do braku Krzynówka w polskiej reprezentacji. Widziałaś angielskich zawodników. Mój ulubiony to Wayne Rooney, prawie jak Krzynówek. Niestety Anglicy też już odpadli...
    Pozdrawiam.
    Viki

    OdpowiedzUsuń
  35. hihi...pobiegłam Viki do Ciebie na blog bo miałam nadzieję, że mi świeżą porcję deszczu w jakimś Dorsecie zaserwujesz ale nie, twardo trzymasz katedrę:)Duszno było i wtedy kiedy ja tam przebywałam, mimo, że też były powodzie. Sądzisz, że powinnam się raczej kopnąć do Szkocji?
    Tak, zaiste Wayne mógłby na mnie zrobić wrażenie, gdyby nie jedno ale...jest po prostu lightowa kopią Jimmiego Somervilla(Jimmy to dopiero jest Wayne!), zaraz po pierwszym meczu Anglii(kiedy Wayne mógł tylko się oblizać na widok piłki) wyciągnęłam zatęchłe mp3 z Bronski Beat, ach Jimmy-ten to spiewał:)))Jak sobie wrzuciłam I FEEL LOVE to az mi skarpety opadły do kostek z wrazenia.

    OdpowiedzUsuń
  36. a ja mam dosyć deszczu i tej zimnoty strasznej. Chociaż upałów też nie lubię.

    OdpowiedzUsuń
  37. A jeśli idzie o literki, to ja tu ślepnę, bo nie dość, że szare to jeszcze małe, kurdesz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurdesz Kasia! A jak to zmienić?

      Usuń
    2. i kolor, i rozmiar zmienia się w ustawieniach Projekt-Układ-pod kwadratem Zapisz Rozmieszczenie powinnaś mieć Projektant Szablonów i tam się wszystko zmienia i ustawia tak jak chcesz

      Usuń
    3. Kochana, dla mnie idealnie, teraz to ja sobie mogę czytać w komforcie fotela, przedtem musiałam nos do ekranu przystawić. Ale, ale, Ty jesteś dalekowidz, to teraz Ty się męczysz. Głupio mi teraz

      Usuń
    4. Kasiu- pobiegłam do moich przyjaciół optyków, sprawdzono mi wzrok na wszystkie strony i stwierdzono, że nie jest źle. Okazuje się, że tych małych literek to tylko przy świetle marketów tutejszych odczytać nie mogę. :)Daję radę, nawet mi teraz duuuużo lepiej!Dziękuję za pomoc.

      Usuń
  38. Bo ta temperatura zamówiona przeze mnie została na okoliczność urlopu. Ale jak wróce (po tygoniu) to znowu może być chłodniej!

    A z tymi oczami - wzrok ciągle doskonały, tylko ręce coraz krótsze ;) też zaczynam mieć przypadłość kurczących się kończyn.
    A może to przez tą pogodę?!
    Pozdrawiam cię ....chłodno?!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och, poczułam Gosiu lodowy powiew pozdrowień. Jutro zaczyna się tu piekło, trawa już wrzeszczy - wszyscy zginiemy! Księżyc wielki ponuro zwisa nad domem - idzie war...

      Usuń
  39. o zesz ty ! wystarczylo , ze wspomnialas o wyjezdzie i prosze bardzo co sie dzieje ! za oknem w Londynie sie ocieplilo tak, ze ruszyc z miejsca sie nie chce... totez sie nie ruszam za bardzo, ale do pracy isc trzeba ! pozdrawiam A.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agnesha - O kurdesz! Przestań, może to tylko ocieplenie chwilowe i do 18 lipca znów się zdąży ochłodzić?

      Usuń
  40. Do zgody pewnie nie przyjdziem nigdy w tej mierze, wziąwszy na to, że za powodzią każdą szukam z szabliną tego k... syna, co się o deszcz był modlił:) Podobnie wolę ja się tam krzynę upocić, niźli do ognia dokładać, tandem i tu zgody nie ma, osobliwie że na dał Pan Bóg człekowi piwo, by się niem schłodzonem salwował w czas skwaru, zasię grzanem cieszył we wieczory mroźne... Atoli doceniam ja kunsztu w opisie i w emocjach czystej próby wyrażonych:)
    Kłaniam nisko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Radam waćpana w progach moich gościć, okrutniem rada wizycie az mi z tej radości nozdrza lataja jak u klaczki szlachetnej krwi. Jam to o deszcz na kolanach prosiła, a teraz głowe pokornie skłaniam bom ja prostaczka i w chlewiku więcej bywałam niźli na pokojach dworskich. Mam wszak nadzieję, że ciała mego niedoskonałego, boć ledwie niwieściego szabliną ową nie okaleczysz? Bo mimo sukni plugawej krew we mnie szlachetna płynie, a pieczętuję się herbem Drzewica. Gorąc ten okrutny niestety z białogłowy diabła czyni....

      Usuń
    2. Skarz mnie Bóg, bym miał ja niewiastę na sztych brać... a w każdem bądź razie z pewnością nie szabli:) Na pokojach tom i ja nie nadto bywały, bo mi we stajniej klimaty milsze, jako to zwyczajnie wachmistrzom prostym przystoi... Familii zgadywała nie będę, bo ich przy klejnocie z półksiężycem i gwiazdami nadto wiele, choć nie powiem, żem nie ciekaw zali z kaszubskich tego znaku familij Waćpani się wiedziesz, czyli też z małopolskich:) Jam nie herbowy, to i chełpić się nie ma czem, czego i Waćpani względem tego diabła przedkładam, bo na dictum takowe niejeden mąż by wszystkiego cisnął i pognał rzecz obadać empirycznie:) Jam na te figle szczęśliwie za stary...:)
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
    3. Ot, chochlik-psotnik... "zgadywał" być miało...
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
  41. Skoro taka wstepna deklaracje u mnie poczyniłaś-znaczy ziarno zasiane.
    Tak bez chichów śmichów to ja osobiście zakochana jestem w jednej rasie kotów, która Ci polecam.
    Poczytaj sobie o dziwnej rasie- Ragdoll. Ten kot ma niesamowity charakter i marzy mi się aby kiedyś kotkę tej rasy przygarnąć. Co prawda trochę kosztuje ta przyjemność- ale dziś nawet rozmawiałam z ludźmi którzy sprzedają rodowodowe maluchy za normalna cenę. Chcesz dam Ci namiar.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. och, gdybym mogła miec kota to pewnie Maincoona bo jest najbardziej psi. Nie wiem tylko jakby to zniosły moje psy, a raczej jestem pewna, żed by nie zniosły Hanno:)

      Usuń
  42. Cały wpis jak zwykle dowcipny z dawką osobistych obserwacji. Tylko zakończenie mniej optymistyczne - wygląda na to, że znów ubędzie w kraju ludzi inteligentnych i mogących zrobić coś sensownego.

    OdpowiedzUsuń
  43. :) Też za bardzo nie lubię upałów... ale jeśli chodzi piłkarzy... co powiesz na Weyna Rooney'a? ;D To dopiero przystojniak :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mała Mi:) o Weynie wstawiłam komentarz gdzieś wyżej:) Weyn jest urodziwy po angielsku.:)

      Usuń
  44. I właśnie dlatego nie wybieram na urlop wycieczki w tropiki :):):) W moim życiu musi być równowaga i to dotyczy również klimatu :):) Udanego pobytu w Krainie Deszczowców życzę :):):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ") no...ja też się nie wybieram Anaste, bo mam to tutaj - popada, a potem wychodzi słońce i jest 34 w cieniu....i parno, parno i duszno...

      Usuń
  45. też nie lubię słońca...też się urodziłem trzynastego...więc pewnie bym pasował do Twojej strefy kibica :)

    OdpowiedzUsuń
  46. lubię upały gdy siedzę pod krzakiem, w cieniu, nad wodą, w lesie, w piwnicy, w lochu, zamku, za grubym murem.. lubię.. i gdy mam rilaks, a ja siedzę i łorkam, klimy brak, wiatrak zdmuchuje papiery, temp. na bank 28 w cieniu.. a wieczorem trawnik kosić, bo jakoś dziwnie zapie...rnicza mimo żaru..;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hehe...jazz, też mam trawniczek do koszenia")

      Usuń
    2. dałam radę trawnikowi, ale walka była ostra, jakieś podfruwajki tak mnie kąsały, że do dzisiaj chodzę i się drapię, a najgorzej, że ugryzł mnie w ...........;-) ogólnie temperatura masakra;-)

      Usuń
  47. Eeee, marudzisz ;P.

    Lepiej 30 stopni na plusie niż na minusie. Takie moje zdanie. Kapustę też możesz mi zrzucać i jakoś tutejsze życie byłoby może dla Ciebie znośne.

    A wyjeżdżasz na stałe, czy na wakacje?
    tanatoza.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wyjeźdzam na cos pomiędzy:) Rozważam czy jednak -30 nie uszczęśliwiłoby mnie bardziej...

      Usuń
  48. Miałam się nie przyznawać nikomu i za żadne skarby , ale co tam ... muszę do okulisty , bo gazetę czytam przez lupę babci ;)))))O żesz kurde ... będzie mi brakować Twojego humoru , ale w końcu jadę na krótko i jak wrócę pewnie będzie coś nowego ;)))) Trzymaj się wakacyjnie ;))))

    OdpowiedzUsuń
  49. Gabuniu moja najsłodsza, a jażem Ci znowu kapuchę ugotowała, tylko to nam by bruździło we wspólnem pożyciu gdzieś na Islandii!!! Pana Pieprza i Ąckiego by się brało na weekendy (tylko żeby nogi umyli, hie hie hie...)

    OdpowiedzUsuń