I nadjechały na saniach wyczekiwane przez nas z utęsknieniem ŚWIĘTA 2015!
Ja wiem, że nie wszyscy Święta lubią. Bo co tu lubić? Barszczyk z uszkami? Pierogi? Kapustkę z grzybkami? Karpiczka po grecku? Te długie Polaków rozmowy? To ciepłe światło choinki? Ten kocyk przytulny, to wino grzane, zapach cynamonu z wanilią, pomarańcze z goździkami...?
Czy potrzebne jest nam coś więcej?
Tak naprawdę tylko jedno - żeby ktoś z nami dzielił tę radość. I tego wszystkim życzę - bliskiego człowieka do przytulenia. Takiego miękkiego, ciepłego, uśmiechniętego, który będzie czekał na progu z otwartymi ramionami.
Wszystkim odwiedzającym to miejsce życzę samych wspaniałych prezentów, ciepła w kominku i sporo soczystej radości. Nie przesadzajcie z tymi dwunastoma potrawami - mniej jesz, więcej zjesz!
Specjalne życzenia dla tych NAJBARDZIEJ CIERPLIWYCH CZYTELNIKÓW, którzy cały rok dzielnie czytali i często komentowali. Dziękuję:-) Dziękuję:) Dziękuję:-)
A teraz życzenia osobiste, dla blogerów, mam nadzieję, że odnajdziecie tu siebie:(kolejność przypadkowa, podobnie jak literka na początku)
A - żeby zmieściły Ci się w domu jeszcze 3 regały książek!
B - żeby talent wciąż błyszczał, i żeby pod kotłem nigdy nie zgasło, a pająki omijały Twoją klatkę schodową.
C - miłości, miłości, miłości....i dalszych sukcesów w drodze do doskonałości, może zmiana fryzury to kolejny etap?
D - dużo wspaniałych remontów, (bo mówiła, że lubi)!
E - Ty masz już wszystko! I jeszcze konkurs wygrałaś! Co chcesz? Ok, dla Ciebie długi urlop wśród dorosłych.
F - Tłumu Gwiazdorów z łatwymi w obsłudze aplikacjami do audiobooków.
G - szczęścia, i wszystkiego dobrego dla całej ludzko - psiej rodziny. Oby się powiększała systematycznie.
H -spokoju, więcej cienia latem, długich wakacji w Polsce i otwartego kredytu w Ikei
I - kocham twoją wrażliwość...prawdziwego nosorożca, który będzie brykał z owcami.
J - żebyśmy się w końcu spotkały z hurmą i czereda w tle, zjadły zapiekane ziemniaki i popiły zsiadłym mlekiem!
K- Więcej wakacji,mniej Toksyn i Trucizn, i odbicia klientów Chanel
L - żeby pozostał sobą, bo lubię go sakramencko!
Ł - żeby wszystkie plany się spełniły, kręgosłup naprawił, żeby muza nie pierzchała na boki, i żeby małż się nie odessał.
M - dużo siły w trudnej walce i dobrego humoru, resztą zostałaś obdzielona ponad miarę.
N - żeby już było po burzach, i piżamki w żółwiki
O - wiosny, samochodów z większą ilością poduszek z przodu i z tyłu:-) I niech nam żyje Matka Jadwiga!!!
P - uśmiechu, uśmiechu, i wiary że ciągle można!
A dla tych co tylko czytali: Przytulam WAS WSZYSTKICH i śpiewam WAM:
"A kto wie, czy za rogiem
Nie stoją Anioł z Bogiem?
I warto mieć marzenia
Doczekać ich spełnienia.
Kto wie czy za rogiem
Nie stoją Anioł z Bogiem?
Nie obserwują zdarzeń,
I nie spełniają marzeń!!!
Kto wie?
Kto wie? "
Pieprzu wracający do kraju na ŚWIĘTA! Rodzina!!!! Przyjaciele!!!Prezenty! Jupiiii!
Jeszcze...24 z godziny z haczykiem i fruuuuu......
Mam już dwie blachy makowca i ćwikłę, zaraz idę robić ryby w zalewie. I - odgadłam, co do mnie, łaaatwe było. Ale myślałam z początku, że kacze życzenia są do mnie :D
OdpowiedzUsuńI w większości poznałam które życzenia dla kogo! Ohoho!
Wieprzowino, Ty wiesz, najlepszości dla Ciebie, ach, już tyle czasu razem! Szczęśliwej przystani Ci nie życzę, bo Ty masz ich kilka. Ale - niech będzie zawsze dobrze :) Cmok cmok cmok.
skorpionie...cmok, cmok, mcok...połóż koniecznie obrazek wieprza pod choinką, to jakbym świętowała z Wami!!!
UsuńTy to łebski Skorpion jesteś, w co zresztą nigdy nie wątpiłam.
Będę czule wpatrywać się w schab, obiecuję :*
Usuń:) Wieprzuniu sentymentalny taki dziś, jak tu się dziwić... My już w Polsce na święta, nawet trzasnęłam już jakieś 200 pierogów, nad pierogami dobrze się myśli. To znaczy jak się je lepi, bo je się je zdecydowanie za szybko na jakiekolwiek myślenie (je się je, je je je!). Piszę z autostrady, jedziemy na kolejne spotkanie towarzyskie, uwielbiam ten czas, i nie ja prowadzę, bez obaw :) Wszystkiego dobrego, Wieprzyno, zawsze chętnie do Ciebie zagladam! M.
OdpowiedzUsuńMarchewko! Jak cudownie, że zajrzałaś:-) wSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO dla Ciebie i tego słodkiego jak czekolada z mlekiem:-)
UsuńJeśli napiszę, że się tu odnalazłam, a Ty w ogóle nie miałaś mnie na myśli, to będzie kiepsko, dlatego błagam, udawaj, że G było też dla mnie, dobra?;-) Poza tym chętnie się podzielę tą literką, nie jestem pazerna:-) Szerokich korytarzy powietrznych i duuuużo wina!:-*
OdpowiedzUsuńlITERMAtKO = wiedziałam, że się odnajdziesz;-) nie znam nikogo innego kto życzyłby sobie powiększenia najbliższej rodziny. Jesteś jedyna i niepowtarzalna - smacznej paczki!
UsuńJako ze bloguję od święta, nadeszła okazja by sobie pożyczyć. Więc chciałabym od Ciebie pożyczyć uncję dobrego humoru, wiadro pomysłów i kopę optymizmu. Tobie zaś chciałabym pożyczyć kontynuacji tego radosnego poletka, a prywatnie czego sobie tylko marzysz:D
OdpowiedzUsuńPiękne życzenia Magdo, dziękuję. Proszę rozganiaj jutro chmury nad naszym miastem!!! Prywatnie to ja sobie życzę jednego...do domu, do domu, do domu!!!!! Jeszcze 16 godzin i zwiewam!
UsuńJa się tu głowię i przestać nie mogę. :))
OdpowiedzUsuńHaha...Errato! NIE TRAĆ WIARY:-) uściski, uściski, kto wie...może mnie znajdziesz pod choinką. Takie cuda się czasem zdarzają.
UsuńPieprzu, dałaś czadu!
OdpowiedzUsuńŻyczenia popieprzone. Jak trzeba.
Ode mnie przyjm (uwielbiam te formę, a co!) internetowe uściski karkóweczki i poklepywania po żeberkach. Czułe!
Kalino najdroższa, sama pieprzyłam, sama, samiuśka! kAŻDĄ formę pieszczoty ochoczo przyjmuję, bom niedopieszczona okrutnie na tym wygwizdowiu! Najlepszego, znaczy, że się odnalazłaś w życzeniach:-)
UsuńJa tam kapustkę z grzybkami uwielbiam :)A to "A" to mogłoby być moje? :D (uśmiecha się szelmowsko)Ja wiem,że tylko raz na sto lat tutaj coś wpiszę,jednak trzema regałami książek to bym nie pogardziła.
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego i radosnego Ci życzę nie tylko na święta.
Marzeno, życzenia dla literki A są obfite, myślę, że właściciel może się podzielić i oddać Ci jeden regał. Ściskam mocno, mocno (och, przepraszam,,,za mocno chyba?) i życzę wspaniałych Świąt!
UsuńJa tam kapustkę z grzybkami uwielbiam :)A to "A" to mogłoby być moje? :D (uśmiecha się szelmowsko)Ja wiem,że tylko raz na sto lat tutaj coś wpiszę,jednak trzema regałami książek to bym nie pogardziła.
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego i radosnego Ci życzę nie tylko na święta.
a ja się wzruszyłam i uroniłam łezkę... spokojnych, ciepłych i zdrowych...
OdpowiedzUsuńsza...uściskuję:-)))) buzi
UsuńJak ja lubię tę piosenkę!Dzięki Wieprzu, bo nawet nie wiedziałam czyja ona. Biorę dla siebie życzenia spod A - właśnie takie mam plany rozwojowe. I życzę Ci szczęścia i równowagi. :-))
OdpowiedzUsuńIzabelka - czym hlewik bogaty, tym koryta pełne. Bierz i szykuj miejsca! Równowaga mile widziana! Dziękuję.
UsuńJa tam świąt nie lubię, ale te wszystkie barszczyki, pierożki, ryby itp. akurat lubię. To są smakowite rzeczy, w większości nie jadane w ciągu roku.
OdpowiedzUsuńW Wigilię będę myślał o bydlątkach trawożernych, osiołkach i pastuszkach klękających z niemi pospołu, ale obiecuję Ci, że w Święta, przy szynce, pomyślę czule o trzodzie chlewnej :)
Podziwiam długą serię życzeń. Masz bogate życie blogowe :)
Leć, ptaszyno, do domu, ale wróć tutaj.
Wesołych!
A ja panie Ove, lubię Święta...już wczoraj w Wigilię Wigilii (taka nowa tradycja) było suuuuuuper, suuuuuper!!
UsuńDziękuję, wspomnij tam o mnie przy zjadaniu hama.
Dzięki za przytulenie i odwzajemniam serdecznie.
OdpowiedzUsuńNiech Ci się Święta wypełnią po brzegi czym chcesz. I do poczytania w Nowym Roku.
Dziękuję Zante za dopełnienie korytka z życzeniami!!! Już czuję się szczęśliwa i przyjemnie syta:0) Do poczytania!
UsuńDZIEKUJE!!! :) -wzrusz-chlip-smark- :)
OdpowiedzUsuńPająki to oby i Twoja sypialnie omijaly, co bys nie musiala juz bic sie o poduszke walczac zaciekle mieczem, eee, znaczy sprayem.
A oprócz tego - niech szczesliwa gwiazda zawsze swieci nad Twoim Chlewikiem! Sciskam!
diable - dziękuję, już po przeczytaniu Twojego tekstu o poczwarach, utłukłam 3 nad wezgłowiem łoża. Nie chciałam tylko jeszcze bardziej podnosić temperatury komentarzy, bo była bliska histerii. Ukłony!!!
UsuńTobie też Wesołych Świąt :) Z Rodziną!!!! Przyjaciółmi !!!Prezentami - życzy Jaga
OdpowiedzUsuńDziękuję Jaga, mam nadzieję, że odnalazłaś osobiste życzenia w spisie. Oczywiście nie ma ich pod J, bo to by było zbyt proste. Uściski!
UsuńD jak REMONT? Bo lubię!!! Dzięki
UsuńD jak REMONT? Bo lubię!!! Dzięki
UsuńMmmmuszę się o to postarać:
OdpowiedzUsuńM - dużo siły w trudnej walce i dobrego humoru, resztą zostałaś obdzielona ponad miarę.
kiss kochana i miej wspaniały czas z bliskimi :*
Margarithes...:-) najdroższa, Ty wcale nie siedzisz pod literką M, wcale..:-) Ale jak wolisz życzenia dla M. to ja się kłócić w Wigilię nie będę - bierz z worka co lubisz. Życzenia dla Ciebie znajdują się pod samogłoską:-)
UsuńDziękuję!!
Na oczęta mi padło I jak mogłam nie zauważyć, że to dla mnie, dla mnie... nooo to teraz spokojnie idę napić się... świątecznie, kiss
UsuńSie nie znajde, bo L ma sie nie zmieniac, ale to rodzaj meski. :P
OdpowiedzUsuńZdrowia, szczescia, pomyslosci i aby twe piore lekkie nigdy ci sie nie zapodzialo.
Lola - ha! Jesteś jedyną, której życzenia spadły mi z sanek. I dopiero teraz to zauważyłam!! Życzenia dla Ciebie brzmiały; Więcej czasu na pisanie bloga!
UsuńCałuję świątecznie!
OOOOO matko jak mogłam nie zobaczyć tego CUDOWNEGO POSTA Z ŻYCZENIAMI, jakoś tak nie doczytałam początku i nagle czytam czytam i patrzę, a tu Matkajadwiga???
OdpowiedzUsuńi myślę sobie kidiabeł))))))
Czarna Ci tego wszystkiego życzę coś nasmarowała nam tu po kolei )))i jeszcze więcej i ściskam świątecznie))
Teatralna - mam nadzieję, że uściskałaś Matkę Jadwigę:-)
UsuńCo prawda już po Świętach, ale zgodnie z coroczną tradycją ja zawsze Pieprzowi życzę po Świętach :) Wszystkiego dobrego, a nawet jeszcze więcej :D
OdpowiedzUsuńBazylu, a ja tradycyjnie umieściłam Cię pod moją choinką z życzeniami:-) Mam nadzieję, że wiesz pod jaką literką znalazły się życzenia dla Ciebie. dZIĘKUJĘ !!!
UsuńJak to powiedział baca z dowcipu: Wahom sie! :D
UsuńHie hie, ja sie cykać nie musze, bom sie znalazła wtrymiga! Ty Pieprzyku to umiesz i kobicie, i chłopu radość sprawić :-*
OdpowiedzUsuńP.S. Mysza Baranowska powiedziała, że wyjdzie za mnie, ale muszę najpierw zerwać z Tobą. Niestety, nie wiedziała o WzS, za którego żem się machła 8 grudnia, w tak zwaną "godzinę łaski" (suminnie, tak się nazywa godzina między 12 a 13, jest nadzieję, że nie pójdę do piekła :-D)
Marzyniu, no popatrz, a do mnie zaproszenie na weselisko nie dotarło. Pewnie się gdzies zawieruszyło w tej stercie listów od wiebicieli, którzy skandują moje teksty odprowadzając mnie do samolotu. Trudno! Odbijemy sobie.
UsuńTo prawda - ja zostałam stworzona do uprzyjemniania czasu inny. Każdy po coś się rodzi. :-)
Lepiej ze mną nie zrywaj, myślę że natychmiast popełniłabym samobójstwo przez obżarstwo.