Uwielbiam gadanie o niczym. To jedyna rzecz, o której coś mogę powiedzieć.
piątek, 16 stycznia 2015
Cycki rzecz nietrwała i na nich świat nie stoi, czyli czego chce mężczyzna i jak mu to dać?
Moja drogie siostry w płci,
mówi się, że mężczyzna ma życiu jedynie dwie potrzeby, albo chce się kochać, albo jest głodny. I tyle w temacie. Ja w to nie wierzę. Mężczyźni to skomplikowane instrumenty, i żeby dobrze na nich grać należy je przedtem dobrze nastroić.
Oczywiście, ponieważ ty i ja jesteśmy damami, pominiemy tu przypadki rodzaju męskiego nadal siedzące na gałęzi i drapiące się bez obciachu, z rechotem po swoich klejnotach, a także wszelkich zboczeńców, zwyrodnialców i odmieńców, facetów skupionych na wypiciu jak największej ilości piwa, takich, którzy siedzą głęboko w jaskiniach, oraz związkofobów, bez względu na ich wiek, majątek i pochodzenie.
Czego chce mężczyzna? Wiem, wiem co ci przychodzi do głowy... to najprostsza odpowiedz. No, dobrze, tego też ale przecież nie tylko. Strasznie nudne byłoby życie pędzone jedynie między stołem, a łóżkiem.
Mężczyzna to niezwykle skomplikowany twór, i jak się okazuje, nie o naszą fizyczność głównie mu chodzi, Przeczesałam internet, odbyłam sporo rozmów, podejrzałam parę bardzo atrakcyjnych forum, przeczytałam blogi, wiersze i teksty piosenek pisane przez mężczyzn i doszłam do wniosku, że rodzaj męski jest jak harfa o 47 strunach. A my tak trywialnie - żarcie i sex.
Czego chcą mężczyźni i jak im to dać?
ON CHCE:
1. Po pierwsze i najważniejsze. Kobiety, która mnie chce!
Co by sobie w głowie nie uroił przedstawiciel płci męskiej, a więc że może tylko z:
Angeliną Joli, Kate Winslet, Shakirą, tylko z rudą, tylko z chudą, jedynie z jednonogą karlicą z Wysp Kurylskich czy tylko z poskramiaczką dzikich węży....to i tak guzik warte, i możemy sobie na jego marzenia pogwizdać (z tym, że w ukryciu, żeby go nie zniechęcać ) i tak przegrają w przedbiegach z pełnokrwistą kobietą z krwi i kości, którą można przytulić, powąchać i uścisnąć.
To my! Hurra!
Ponieważ to mężczyźnie przypada w udziale polowanie, w swoim życiu zwykle dostał już kosza z razy tysiąc pięćset sto dziewięćset, jeśli raz lub dwa zobaczy, że ktoś go naprawdę chce, to zwykle uzna taką kobietę za najcudowniejsze i najmądrzejsze stworzenie na świecie, i natychmiast zapała (choćby na jedną noc) czym tam ma w naszym kierunku. Ale czy można mu się dziwić? My też wolimy tych, którzy nas chcą niż tych, którzy udają, że w ogóle nie istniejemy.
Backstreet boys śpiewają wyraźnie
"I don't care who you are, where you're from
Or what you did, as long as you love me"
Mówi ci to coś?
Uwaga! Zaraz, zaraz,,,stop siostro!!! Stój szalona! Nie przesadzaj z chceniem, bo skutek może być odwrotny. Nie goń zwierzyny, to zwierzyna ma za tobą podążać truchtem. Zbyt osaczony mężczyzna może dać drapaka. Czyli na pierwszej randce nie wpijamy się w niego jak pijawka, i nie płaczemy na jego ramieniu, znacząc mu koszulę tanim tuszem do rzęs, że bez niego zginiemy To zbyt duża presja dla współczesnego mężczyzny.
2. Kobiety z poczuciem humoru.
Nic tak faceta nie stresuje jak wiecznie spięta przedstawicielka płci pięknej z zaciśniętymi ustami, udami i pośladkami, wiecznie naburmuszona księżniczka, agresywna harpia, panna co-to-zawsze-wie-lepiej, jęcząca zołza lub jędza, która chodzi po domu i mamrocze inwektywy pod nosem. Tłumaczyć chyba nie trzeba.
Uwaga! Nie przesadzaj z rechotem, i klepaniem go po plecach. Po pierwsze możesz sobie nieodwracalnie uszkodzić mężczyznę (a powinien pozostać długo giętki) , a po drugie zrobisz złe wrażenie.
Humor koszarowy polegający na zawodach kto dalej splunie, nasika na stojąco, albo kto potrafi wybekać ładniej swoje imię, raczej nie wchodzi w grę. Wiem, że mężczyźni tak się właśnie zabawiają w swoim gronie, ale TY JESTEŚ KOBIETĄ. Te umiejętności można zaprezentować dopiero kiedy razem zamieszkacie i zwierzyna nie będzie miała gdzie uciec.(będziesz go miała czym zaskakiwać w długie zimowe wieczory)
3. Kobiety, która patrzy mi w oczy i jest pewna siebie.
A matki nas uczyły, że mamy skromnie spuścić oczy w obecności rodzaju męskiego. Już wiadomo dlaczego. Rzadko patrzymy sobie w oczy, to co robimy to jedynie zerknięcia. Żeby zostać zauważonym należy posyłać długie spojrzenie, w ten sposób wybranek wie, że jest wybranym.
*Po przeczytaniu całego tekstu na portalu Psychology Today, wypełnianego psychopaplaniną o tym jak bardzo ważne jest to popatrzenie w oczy, zaraz napadła mnie chęć przetestowania. Ponieważ pora była późna, i w około panowała ciemność do testu musiałam użyć jakąś dekadę ode mnie młodszego hinduskiego sprzedawcę ze sklepu za rogiem. Znaliśmy się bo robiłam tam zakupy prawie codziennie.
Tym razem stojąc przy kasie i prosząc o zapałki do grilla wypuściłam strzałę, popatrzyłam "na długo" i dostałam w zamian jeden z najszerszych uśmiechów na świecie, a także te rzeczy z zieleniny, które się nie sprzedały w ciągu dnia, a nie mogły czekać do dnia następnego. Ludzie! To działa!!!!
Uwaga! Nie chodzi tu o prowokacyjne spojrzenie, poparte oblizywaniem się, dotykaniem biustu i wywijaniem pośladkami. Na takie rzeczy musisz poczekać kochana, kiedy już zamkniesz drzwi i klucz wyrzucisz za okno. Ahaha...i wtedy, mamy Cię FACET!
Pewna siebie - myślisz, że szuka takiej, która będzie mu dyktować co on ma robić? Nic z tego. "Jest pewna siebie" - w męskich ustach oznacza, że nie będzie robiła dwóch rzeczy, których mężczyźni chronicznie nie znoszą:
a/ podgrzewanie atmosfery do temperatury wrzenia a następnie jak topór w plecy słowa :
- no to cześć/ nie dzisiaj/ innym razem/ nie jestem jeszcze na to gotowa/ głowa mnie boli
(oni tego nie znoszą. kocie.....)
b/ takiej, która nie będzie go zamęczała pytaniami czy jej kolanko utyło, czy wygląda grubo w tej sukience, czy ta fryzura jej pasuje i takie tam rzeczy, o których mężczyzna nie chce słuchać bo kompletnie tego nie rozumie. Ona ma wiedzieć sama.
4. Kobiecej. I tutaj wrzucono: długie włosy, sukienki, buty na obcasach, pończochy, koronkową bieliznę, uśmiech, delikatność, miły głos, pieszczoty, długie paznokcie, czerwone paznokcie, ładnie pachnącej, mięciutkiej, rude włosy, blond włosy, czarne włosy (ogólnie sporo tu włosów, czegoś miękkiego i pachnącego wanilią i czekoladą) - w sumie bardzo wielki worek chcenia i męskich tęsknot.
Cóż, trzeba zapuścić włosiska, przeprosić się z butami na obcasach, nauczyć uroczo przekrzywiać główkę, śmiać się perliście, lekko zaczepiać rączką o męskie ramionko, być delikatną ze stopniem agresji na poziomie oseska....zniż ten głos siostro, przestań się wydzierać, byciem kobiecą załatwisz sobie więcej niż rozwiązaniem siłowym / wokalnym ). Od tego do diaska jesteś kobietą żeby być kobieca! i basta! Basta! Nie chcesz? Twoja sprawa.
U!waga Kobieca może oznaczać zarówno: typ infantylny niczym piętnastolatka, (jeśli on to typ tatuśka) lub wampa, kumpla, spolegliwą pokojówkę, siostrę szpitalną, i cokolwiek on tam sobie wymarzy, a ty musisz odkryć :)
5. Spontanicznej i ciekawej / inteligentnej
Żadnego wskakiwania mu na plecy, nagłego wyskakiwania o północy z szafy z okrzykiem "Indianie,,," Spontaniczna w języku męskim to nie kobieta, która zadzwoni do niego do pracy z wiadomością, że spontaniczne wyczyściła jego biurko ze starych gazet lub spontanicznie usunęła z domu jego kolekcje chrząszczy. (nie ruszaj, choćby cie nie wiem jak kusiło Podkoszulek z lat licealnych i spodnie z których niewiele zostało, to męskie wspomnienia z czasów kiedy on miał więcej włosów, mniejszy brzuch i chciał podbić świat - niech ma, a co ci to przeszkadza?)
W języku mężczyzny, spontaniczna oznacza jedynie - chętna do kochania się zawsze i wszędzie - w pociągu, przeciągu, na stole, pod stołem, na schodach, pod schodami, w szafie, w wannie i pod prysznicem, na seansie w kinie, i w pociągu pędzącym przez prerie Arizony ..(zapędziłam się i miałam wizję Hani grożącej mi palcem)
Ciekawa i inteligentna?
Myślę, że chodzi raczej o taką, która nie marnuje czasu na siedzenie na kanapie i wgapianie się w telewizor przy jednoczesnym piłowaniu pazurów. Nuda panie...nuda i koszmar mężczyzny.
Widzimy ją. Siedzi w szlafroku, usta nadęte, wałki na głowie, piłuje zawzięcie:
- A do kina byś poszła?
- eeee...nie.
- a to chodźmy na spacer
- eee...nie...
-A może..?
-eee...to już kompletnie nie...
Już samo pisanie o tym powoduje u mnie nerwowe drgawki , chęć dania drapaka i zamieszkania z daleka od tej gęsi w podomce.
Ale tak w sumie, to nie o to chodzi. Kiedy mężczyzna już się nacieszy tym seksem spontanicznym, zje co tam znajdzie, zostanie odpowiednio wygłaskany i wycałowany, to chciałby sobie jeszcze coś dla własnej przyjemności zrobić - uratować świat, skonstruować bombę, złowić rybę, ułożyć ikebanę czy napisać sonet. I żadna baba mu do tego nie jest potrzebna. On musi mieć męskie, własne zajęcie. Musi bo inaczej się udusi. .
I taki zrelaksowany, najedzony, szczęśliwy wystawia prawą nogę za próg, żeby zaraz usłyszeć " Gdzie idziesz? Czemu zostawiasz mnie samą? Już mnie nie kochasz?". Mężczyzna, jako stworzenie przebiegłe zdaje sobie sprawę z tego, że ciekawa kobieta będzie miała pewnie swoje hobby i zostawi go w spokoju przynajmniej na dwie godziny, a może na cały wieczór lub pół weekendu.
Uwaga! Inteligencję okazuj w sposób nieostentacyjny. Jeśli chociaż raz wyrwiesz się nie pytana i okaże się, że jesteś inteligentniejsza od niego to nigdy ci tego nie wybaczy i przy najbliższej okazji ucieknie do kelnerki z baru Park, która co prawda myśli, że Freud i Jung to bliźniacy syjamscy występujący w cyrku, ale za to tak kapitalnie wywija czym tam ma i będzie go podziwiać za to, że potrafi wbić gwoźdź. A ty zostaniesz z tym Freudem w ręce, i będziesz sobie recytować Szekspira w ośmiu znanych ci językach do pustych ścian.
6. Opiekuńczej:
Taka co to i ugotuje, i zadba kiedy biedaczek będzie umierał z powodu przejedzenia na kanapie. Przejmie się, że koledzy w pracy są wredni i nie będzie używała zabronionych słów:
- a przestań już udawać i nie symuluj, leniu patentowany!
To jest złe, tak nie mówimy. Każdą męską przypadłość, nawet katar, traktujemy jakby to była ebola w stanie zaawansowanym. Szczególnie ważne jest wtedy dostarczanie leżącemu rozrywek i odpowiedniej ilości i jakości posiłków.
Opiekuńczej, to znaczy również takiej, przy której będzie mógł odłożyć tarczę i miecz na bok, bez obawy, że dostanie nożem w plecy. Takiej, przy której może pokazać miękkie podbrzusze.
UWAGA! Opiekuńcza nie oznacza, że masz zachowywać się jak jego matka. Ubranie i jedzenie może przygotować sobie sam.
FRAZY ABSOLUTNIE ZABRONIONE W HODOWLI MĘŻCZYZNY:
- a nie mówiłam?
- jasne, cały ty!
- wiedziałam, wiedziałam...
- dupa z ciebie nie chłop.. destrukcyjne jak dynamit w kwasie solnym (wg. Ove)
- A Kowalski z drugiego piętra..../ a mąż Zosi to.... destrukcyjne jak dynamit w kwasie solnym (wg. Ove)
- trzeba się mnie było zapytać! ja bym ci powiedziała jak to zrobić..
- jesteś do niczego destrukcyjne jak dynamit w kwasie solnym (wg. Ove)
w sytuacjach intymnych:.
- CÓŻ, to się zdarza,....czytałam o tym w takiej gazecie medycznej...
- ojej, miałeś jakiś wypadek?
- to już? serio? żartujesz?
- no...pospiesz się bo chcę jeszcze serial obejrzeć
- posuń głowę,...a co tam za plama na suficie?
- a może by tak ściany pomalować?
- a mój poprzedni chłopak to...
FRAZY WYSOKO CENIONE, PRZY KTÓRYCH MĘŻCZYZNA PIĘKNIE ROZKWITA:
- jesteś fantastyczny/wspaniały/rewelacyjny/ nikt tylko ty
- WOW..nie wiedziałam, że może być aż tak...
- Kocham cię (byle nie za wcześnie, bo się spłoszy)
- ooooo....taaaak....ooooo...ooooo...taaaaak!
Właściwie to jak nauczymy się tych 4 fraz w kilku językach lub choćby w migowym, możemy podbić świat męskich fantazji międzynarodowo. Nie ważne czy on jest Pigmejem z dżungli , rosyjskim marynarzem czy polskim kierowcą. Nie ma znaczenia.
A resztę to już same musicie wymyślić siostry:)
* wszyscy testowani mężczyźni zostali pozostawieni w kondycji przed-testowej, żaden nie ucierpiał, i każdy był traktowany przeze mnie z należytym szacunkiem .
Etykiety:
kobiety,
mężczyźni,
poradniki dla publiki,
sex dla ubogich
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
:))))) Kocham cie Pieprzu!
OdpowiedzUsuńAle nie, spoko, nie oplułam monitora, nie wylałam kawy etc .. ( jak jeszcze raz gdzies to przeczytam, to.... nie wiem..:)
A wracajac do tematu, to nie chce sie chwalić, bo nie ma czym, ale moj K powiedzial mi ostatnio -
" Kochanie, wiesz dlaczego niektórzy faceci lubią szczupłe kobiety? Bo im kobieta szczuplejsza tym ich penis wydaje sie większy, optycznie. Ale ty nie musisz sie tym martwic."
No i sie nie martwie.
Toya - wyrazu umiłowania w Twoją stronę:))))) I cóż...GRATULUJĘ!!:)
UsuńJesteś najlepsza!!!! Bezwzględnie! Tekst rewelacyjny i... Taki prawdziwy.
OdpowiedzUsuńPani M - ja tylko prawdę piszę:)))))))) buźka!
UsuńZawsze! Ale ja uwielbiam Ciebie i Twoje teksty more and more....
UsuńPowalasz :) :) :)
OdpowiedzUsuńANNO 0 UŚCISKI I UKŁONY:)))
UsuńPięknie zebrane mądrości kobiece. Jak zwykle w pięknym, ciekawym stylu.
OdpowiedzUsuńPieprzu, uwielbiam Twoje felietony. Dziś nie stać mnie na bardziej wyszukany komentarz, bo mam oczy na zapałki, ale do Ciebie zabrnęłam i doczytałam do ostatniej kropeczki! :)))
Iw - wylałaś miód na moje serce:)
Usuń"Kobieta rozbawiona to kobieta zdobyta" jak powiedział mądry mędrzec, kiedyś gdzieś.
OdpowiedzUsuńZ tym poczuciem humoru u kobiety to się nie zgadzam, chyba że jest stricte bierny. Cała moja seria randkowych przygód świadczy o tym, że raczej kobieta ma być piękna, a facet zabawny, a nie na odwrót, smuteczek.
Poza tym pięknie i mądrze i się dowiedziałam co śpiewają Backstreet boys, a to zawsze pouczające! ;)
Inwentaryzacjo,
Usuńzgódź się, albowiem Pieprzu ma rację. Oczywiście, że to nie kobieta ma zabawiać mężczyznę. Chodzi o to, że ma się poddawać rozbawianiu z taką łatwością jak dobra partnerka daje się prowadzić w tańcu. Czy ktoś lubi przesuwać w tańcu szafę po parkiecie? Musi współpracować :)
Inwentaryzacjo - uwagę o inteligencji przeczytaj. Jeśli będziesz go atakować wysublimowanym, wysoce intelektualnym humorem to przegrałaś na wejściu, a ponieważ humor koszarowy też nie wchodzi w grę to trzeba znależć złoty środek i nauczyć się śmiać z JEGO dowcipów. Też może być przyjemnie, czasem.
UsuńOczywiście, że się zgadzam, marudziłam tak pro forma. Idę szukać złotego środka. W szafie ;)
UsuńCzytałem, chociaż to nie są porady dla mnie, ale wiadomo, że najciekawsze są porady dla płci przeciwnej. "Zdrowie kobiety" też czytałem.
OdpowiedzUsuńPotwierdzam stuprocentową trafność Twoich zaleceń. Nie ma się czego czepić.
Uporządkuję tylko wykaz fraz zabronionych. Dzielą się one na "pierwszozabronione" i "drugozabronione". Drugozabronione czasem mogą być darowane, lub puszczone mimo uszu. Natomiast do pierwszozabronionych, destrukcyjnych jak dynamit w kwasie solnym zaliczam:
- dupa z ciebie nie chłop...
- A Kowalski z drugiego piętra..../ a mąż Zosi to....
- jesteś do niczego
Aha. Jeszcze dodam, że "w trakcie" nie wolno się Wam śmiać, a "po" jak najbardziej. Chyba jasne, dlaczego, nie?
Ove, dziękuję - Twoje zdanie było ważne. A ja ostatnio odczułam, że osiągnęłam szczytową formę bycia kobietą i zrozumiałam mężczyzn:) Olśnienie!!!! Tym samym osiągnęłam status kobiety idealnej. Amen:)))
UsuńUwagi o pierwszo i drugozabronionych, ważne,,,,podkreśliłam w notatniczku na czerwono.
O matulu!!! Cos ze mna i Wspanialym mocno nie tak, bo my sie oboje smiejmy w trakcie. Raz nawet taka glupawka skonczyla sie radosnym stoczeniem z lozka, ale nic sie nie zepsulo i smiejemy sie z tego do dzis. Rozumiem, ze nie moze tak byc na pierwszej randce, ale do cholery powazny seks w malzenstwie to moim zdaniem zabojstwo. Czulabym sie jak przydrozna kapliczka i pewnie zaczela bym wymagac, zeby przykleknal wczesniej:)))
UsuńChociaz na jedno kolano:P
Ove, a ze nie wolno w trakcie to DLACZEGO...?)))
UsuńRadosny sex to chyba nie to o czym pisał Ove. Zreszta nie wiem. Jak zwykle płaczę...:)))))
UsuńA dlaczego nie można się śmiać w trakcie? Niektórym wydziela się serafina i biją dzwony anielskie, a innym wydziela się najzwyklejsza serotonina i się wtedy śmieją ;)
UsuńToya i Inwentaryzacja,
UsuńNie udawajcie, że nie wiecie, dlaczego kobiecie nie wolno śmiać się w trakcie seksu. No przecież wiadomo, że facet mało czego boi się tak, jak ośmieszenia na tym polu. Śmiech źle mu się kojarzy, po prostu. Dlatego nie wolno. Kobieta powinna omdlewać z rozkoszy i może nawet płakać (lepiej jednak nie), ale nie śmiać się, for God's sake :)
Owszę, menszczyzna jest skomplikowany. Ale chyba nie aż tak, żebyśmy sobie nie miały dać rady z obsługą ;)
OdpowiedzUsuńJednakowoż instrukcja przyda się dla początkujących.
A poza tym - tak świetnie się czyta ;-))
Uściski, drogi Pieprzu ;)
Inkwizycjo, gdyby to było takie proste to świat składałby się z samych szczęśliwych par:) Ukochania Szanowna Inkwizycjo:)))) i w pas się kłaniam!
Usuńno nie przesadzajcie, co?
UsuńToya - ale, że tak czy że nie?...hahaha
Usuńno bosz, mi majself end aj;)
OdpowiedzUsuńPozwoliłam sobie udostępnić na fejsie.
Senkju Magdalena:))))
UsuńZnowu nie spełniam kryterium długich włosów :)
OdpowiedzUsuńEwuuuuniu! Przecież zapuszczasz od tygodnia!!!!
UsuńPieprzu, może dopisz jakoś klarowniej, że chodzi jedynie o głowę ;)
UsuńInwentaryzacjo...nie...nie tylko o głowę:) (tzn. u Ewy tylko...lol)
Usuńomajgot omajgot a ja taka niedopasowana jędza jestem z krótkimi włosami ;)
OdpowiedzUsuńpowiem więcej jestem spontaniczna w zachowaniach czyli emocjonalna i nieprzewidywalna... ale też wisielcza ))) i nigdy nie działam zgodnie z instrukcją obsługi )) powiem więcej nie czytam!!!, od momentu przeczytania ulotki o skutkach ubocznych działania leku .. MATKOBOSKO
.... świetnie napisane )) powinnaś poradniki pisać jak Osiecka i Kofta ))
Droga teatralna, Ciocia Samo Dobro odpowiada:
Usuńsą mężczyźni, którzy dokładnie to lubią, enjoy!
spostrzeżenia jak najbardziej trafnie. Każda potwora znajdzie swojego amatora, który jest przekonany, że sam tę potworę znalazł;)
OdpowiedzUsuńZnam faceta, który przychodzi z pracy i mówi "fajną kurtkę Camela widziałem, może byśmy wybrali się na... spacer" :) Albo "widziałem buty, wiesz jaki kolor? Zielone!" Żona odpowiada "kup sobie kochanie" etc. Akceptacja zakupowa powoduje, że w domu jest atmosfera the best, a sama żona ma przyzwolenie niemal na wszystko ;)
Pozdrawiam.
Iva - to chyba mnie spotkałaś. Bo ja bym powiedziała tak, nawet na zakup nowego Boeinga do łazienki, Ja lubię mieć spokój. Z góry mówię TAK na wszystko.
UsuńA podobno przestałaś mówić TAK, gdy myślisz NIE, NIE, NIE! :)
UsuńTak...Ove, tak było przed rewolucją...teraz to już całkiem inne story:)
Usuńja mówię TAK, ale nie dlatego, by w domu był spokój, ale dlatego, by nikt mi nie odpowiadał NIE :) Po latach dziala to w obie strony:) Myślę, że to dobra rada dla tych, którzy są na początku drogi we dwoje i jeszcze nie mają sprecyzowanych oczekiwań;) Zawszejest lepiej wyjść faktom naprzeciw, ubiec je :)
Usuńjesteś fantastyczna/wspaniała/rewelacyjna/ nikt tylko ty!
OdpowiedzUsuń- WOW..nie wiedziałam, że może być aż tak...
- Kocham cię
- ooooo....taaaak....ooooo...ooooo...taaaaak!
I tyle mam do powiedzenia o Twoim tekscie...to co mamy jakas kawe??? :-)
Yasemin...no, cóż...jestem fantastyczna, to fakt:)))) nie będę się kłocić!
UsuńKawa ...mmm...z perzyjemnością, zawsze:)