Uwielbiam gadanie o niczym. To jedyna rzecz, o której coś mogę powiedzieć.

środa, 29 października 2014

Przepraszam, że przeszkadzam, ale uważam, że jesteś piękna....wstępniak





Po pierwsze, chciałam podziękować za wspaniałe spotkanie - niespodziankę z cudowną Mamą Ammara, które miało miejsce latem. Myślałam, że będzie nieco dziwnie, niekomfortowo i w ogóle jakoś tak.,, Najdziwniejsze było to, że nie było dziwnie wcale. Padłyśmy sobie w ramiona, przegadałyśmy jakieś parę godzin, głównie o miłości...i źałowałam, że nie możemy posiedzieć dłużej. Mam nadzieję na więcej!


Po drugie, Olqua dziękuję za przesyłkę...dotarła! Czy ja mam omamy, czy my wędrujemy tymi samymi ulicami?


Po trzecie moje życie w UK wydaje się zmieniać status z " na chwilę" na "na zawsze", Co jakoś przestało mnie martwić. Mój akcent ewoluuje z "czegoś wschodniego", przez "z pewnością pochodzisz z Niemiec", po " do diabła, co to jest, w życiu czegoś takiego nie słyszałem??". W świetle ostatnich wydarzeń lepiej przyznać się do pochodzenia z Marsa niż z Polski, i tego się trzymam.


Po czwarte zwracam uwagę na świat dookoła  i zbieram doświadczenia. Czy wiedzieliście, że mężczyzna na wasz widok jest w stanie przygładzić grzywkę własnym językiem? I o tym będzie post następny...wracam po przerwie, wszytkim cierpliwie czekającym dziękuję i przepraszam, że spuściłam się ze smyczy na tak długo.

and senkju za przyjście  i senkju podwojnie za pozostawienie motywującego komentarza...rozgrzewam się dopiero....

19 komentarzy:

  1. Pierwsza!!!!
    Dobrze, ze wrocilas. Ja przyjechalam do Irlandii siedemnascie lat temu na dwa miesiace. No.... Przeciagnelo sie jakos...:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Druga! Czekałam straszliwie. Nareszcie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Trzecia!? No cóż...
    Jestem zazdrosna:)))*

    OdpowiedzUsuń
  4. Aaaaa! Pandemonia zabrała mi komentarz! Bo miało być "nareszcie":(
    Czwarta?

    OdpowiedzUsuń
  5. Nareszcie! I co z tego, że się powtarza, cieszę się bardzo.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeeej! A już Ci chciałam świeczkę na pierwszego zapalać! Jak dobrze, że wróciłaś! Nareszcie! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. o mnię? w pierwszym akapicie? po tak długiej przerwie?! To ja dziękuję!
    A już myślałam, że spotkanie, które zdało mi się wspaniałe, Tobie - wręcz przeciwnie - aż uciekłaś z blogosfery ...
    No ulga, ulga, że jesteś! Siedź w UK jeśli Ci tam dobrze, ale odwiedzaj PL, bo jeszcze tyle wątków do obgadania! No i zaległe prezenty muszę przecie ... Ściskam mocno - wiesz, że potrafię :-)))

    OdpowiedzUsuń
  8. I ja się cieszę że wróciłaś .
    Stała Podglądaczka

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziękuję, bardzo się cieszę, że was mam!!!
    Uściski dla wszystkich;)))))

    OdpowiedzUsuń
  10. Pisz więcej, błagam uprzejmie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ano zobaczymy, czy po zapowiedziach będą notki. Nie obiecuj zbyt wiele, jak powiedziała żona do Petera Sellersa, gdy ten groził, że skoczy z balkonu :)
    Ale zachęcam i bardzo bym się cieszył, bo lubiłem czytać. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. a ja tu jestem od niedawna i czekam na kolejny post. witaj

    OdpowiedzUsuń
  13. No wreszcie wrócił Pieprz. Pieprz, Pieprzu, pieprz!

    OdpowiedzUsuń
  14. Nareszcie wrocilas :-) Teskinilismy tutaj wszyscy strasznie I tez sie rozgrzewamy wiec do dziela! (klawiatury) Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  15. Oj moja droga.. Ja to Ci dłuuuuggggoooo nie wybaczę tej nieobecności!!!!!!! No chyba, że zaczniesz nas zalewać tekstami? To jak będzie? Dogadamy się?
    A tak zupełnie serio to : witaj!!!!

    OdpowiedzUsuń
  16. chodzimy, w łojczyźnie naszej bo w jukeju to raczej nie ( z moja angielszczyzną- senkjuwery macz):)))

    OdpowiedzUsuń
  17. Myślałam, że Cię UFO porwało... ;-)

    OdpowiedzUsuń
  18. Oo dobrze że tu dziś zajrzałam, witamy, zapraszamy :-)

    OdpowiedzUsuń