Wygrałam o koniec ryjka ( że tak sobie zdrobnię kobieco). Tym samym dziękuję mamie, sąsiadom, wujkom ze Skarżyska Kamiennej, ciotkom z Zalipia, Kółku Różańcowemu z Jaśkowa, stryjkowi z Nowogardu, kuzynom z Racławic, mocnej ekipie z Podkarpacia i wszystkim komputerom jakie spotkałam na swojej drodze w sklepach, mieszkaniach, lokalach usługowych. Było warto słać te sms-y żeby popławić się w wygranej przez jeden dzień. Pławię się i czekam na dziennikarzy z Faktu, Wprost i Vivy, no i tych paparazzi pod moim domem koczujących. Tymczasem koło bramy pusto, może dlatego, że to niedziela?
Konkurencja była ciężka, wszystkie opowiadania/wiersze przeczytałam z ogromną przyjemnością, chociaż obleciał mnie strach, że tyle fajnych blogów jest w blogosferze, a człowiekowi życia nie starczy, żeby to wszystko chociaz pobieżnie poczytać (już teraz mam problem żeby te wszystkie fajne - fajniste, co z prawej strony są umieszczone, przeczytać). Gratuluję przede wszystkim uczestnikom, że chciało im się wspólnie zabawić, poświęcić swój własny czas i wyprodukować post "w temacie". Temat nowej zabawy już wymyśliłam i wysłałam do Wielkiej Organizującej. Zapraszam nowych chętnych, zabawmy się razem!
A ja postanowiłam pisać regularnie (przy wielkiej motywacji od Skorpiona w Rosole. który z niewiadomych powodów dał mi woreczek wypełniony sympatią) bo po kiego czorta mi blog, który zieje pustką? No?
Temat następnego posta (niekonkursowego) brzmi : Jak zrobić sobie inżyniera metodą domową, przy użyciu kawałka drutu, młotka, tasaka i miecza dwuręcznego. Chętne matki i ojców zapraszam do dyskusji.
A tak naprawdę to głosowałam na Kaczkę bo mnie rozbawiła niemiłosiernie Monetem:)
:)
OdpowiedzUsuńŁał, jaki ze mnie motywator :) Nawet nie wiedziałam! Chyba założę portal motywatory.pl
Bo Skorpion stara się tryskać energią i chlapać na odlew zarażająco, mimo, że mu grunt spod odnóży czasem ucieka i sam zwiesza się na kwintę.
I cieszy się, że wymienion po dwakroć u Ciebie.
Cieszmy się ludzie tym co mamy, zarażajmy się wzajemnie i szukajmy inspirujących ludzi wokół siebie. O! Takie przesłanie Skorpion wynicował z się, czerpiąc z wiedzy i przeżyć własnych.
Co do produkcji inżynierów, Skorpion sam inżynier plus magister nawet, jako i Małż jego i matka i ojciec i wuj. Reszta rodziny to pospolite magistry, nie licząc nieletnich pacholąt, pokolenia wsteczne i minione to doktory i profesory. Nie widzę jednak zbytnio celu takiej nadprodukcji inżynierów, lepiej produkować murarzy, dekarzy, szewców i piekarzy. Przynajmniej jakieś plusy będą. A co Skorpion sobie wyprodukował to się okaże za kilka lat.
gratulacje! a co do inżyniera- próbowałam róznymi akcesoriami ,ale nieskutecznie- nie dał się- tylko indeks się ostał i czarna koszulka z logo uczelni
OdpowiedzUsuńOLQA - a próbowaliście głodem wziąć?
UsuńKongratulacje! Zasłużona wygrana i bardzo się cieszę, że cię "poznałam"!
OdpowiedzUsuńAniukowepisadło - cała przyjemność po mojej stronie!! :))))!!!!
UsuńI ja gratuluję, byłaś świetna!
OdpowiedzUsuńYahoooo! Anka Wrocławianka!
UsuńOgromne gratulacje:):)
OdpowiedzUsuńJaskółko, stoję na baczność do orderu!
UsuńNo piknie Ci się rok nowy zaczął. Gratuluję:)) Na Twoim miejscu odczytałabym to jak znak. Masz talent do pisania kobieto, więc pisz:) jak najwięcej, a przynajmniej regularnie:) STRRRASZNIE się cieszę, że sobie postanowiłaś pisać więcej i mam nadzieję ,że to będzie dużo więcej:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Niko:) Talentem był tego nie nazwała, raczej wesołą twórczością:)
UsuńZ przyjemnością częściej Cię poczytam. Na zabawy i konkursy ostatniego roku niestety kompletnie nie miałam czasu, ale może się to zmieni :).
OdpowiedzUsuńBuziaki!
Byłoby super gdybyś znalazła trochę czasu na napisanie notki na następny temat Iw:) Jest taki babsko - męski:)
UsuńGratuluję i cieszę się
OdpowiedzUsuńMałgosiu:) wystarczy, że się uśmiechniesz")
UsuńCieszę się. Że się do tego sukcesu ... malutkim "klik" przyczyniłam:)
OdpowiedzUsuńoooo...Nivejko! Kłaniam się tym niżej:)
UsuńPrzyznam z żalem, że przeoczyłam... Co prawda nie przyczyniłam się, ale szczerze gratuluję:)
OdpowiedzUsuńIva:) dziękuję bardzo! Klikanie nie było obowiązkowe!:)
UsuńGratuluję :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że zadeklarowalaś pisanie regularne, bo nie pierwszy już raz ledwie jakiś blog "odkryłem" to autor zaprzestał pisania.
A historia Ediego dokończoną została? Bo nie przypominam sobie.
Pozdrawiam :)
Ove. alez Ty masz pamięć!:)) dokończę. I dziękuję, ściskam.
UsuńGłosowałem! przyznaję! Na Pieprza i to nie z racji sentymentu, ale umiłowania Twoich tekstów idącego w lata. No i nie kryję zadowolenia żeś wygrała choćby o długość ryjka!
OdpowiedzUsuńSzlachectwo zobowiązuje, zatem pozostaję w nadziei na częstsze pisanie laureatki co spowoduje niechybne salwy śmiechu i rewelacyjny nastrój. Mój.
Radku, Radku...mój Ty miodzie na serce:))
UsuńWow, czad, ale co tu się dziwić wygraną, jak tak zdolne racice posiadasz ;)
OdpowiedzUsuńAuroro:))) To nie ja, to Czaisław:)
UsuńGratuluje Pieprzu!! Oczywiscie sie przyczynilam, korzystajac nawet z dwoch komputerow (dom i praca) ale wierzylam w Ciebie.
OdpowiedzUsuńKaczki do tej pory nie znalam, ale moze, jak czasu styknie to uda sie poznac, bo juz po tym konkursowym wpisie widze ze naprawde warto:)
Iiii...Stardust!:))))) Dziękuję i ściskam mocno! Tak, warto, warto ptaszysko poznać, fajnie pisze!:))
UsuńGratulacje ogromne! Walka była zacięta więc jest Ci pewnie tym bardziej miło. W końcu piszemy nie tylko po to by sie wypowiedzieć dla samych siebie ale tez dla innych.
OdpowiedzUsuńPani M.dziękuję bardzo:) i bardzo się cieszę, że mogłam przy okazji zobaczyć tyle pieknych blogów, w tym i Twój:) Gratuluję udziału
UsuńBardzo mi miło :)
UsuńPowiem Ci że myślę nad nowym tematem i póki co mam w głowie pustkę... bo ja to chyba z tych którym ten bukiet wystarczy... co niestety wcale dobrze o mnie nie świadczy....
Pani M.:) i to jest wspaniałe pierwsze zdanie! Czyli wstęp już masz!")))
Usuńgratuluję wygranej :))
OdpowiedzUsuńI bardzo cieszy mnie Twoje postanowienie.
Też gratuluję i to - zauważ - kilka dni później, zatem sława jeszcze nie wybrzmiała ;)
OdpowiedzUsuńNogami przebieram w oczekiwaniu na nową notkę. Gratuluję serdecznie wygranej!
OdpowiedzUsuńZupełnie nieinwazyjnie przypominam że tu coś, jakoś częściej miało być.
OdpowiedzUsuńA ja, spokojnie nieagresywnie, zwracam uwagę, że nie pozdrowiłaś i nie podziękowałaś Strykowi Jędrzejowi i Szczotce z budki!!! (całe lata marzyłam o tym, by kiedyś dostać Oskara i wreszcie móc godnie podziękować kultowym, acz tajemniczym postaciom-wyroczniom w moim życiu, czyli strykowi i dróżniczce Szczotce, przyjaciółce BB, ma się rozumieć :-D
OdpowiedzUsuń