Uwielbiam gadanie o niczym. To jedyna rzecz, o której coś mogę powiedzieć.
niedziela, 3 października 2010
Wyznanie paranoika albo Słowa mogą być jak promienie Roentgena; jeśli używać ich właściwie, przenikną wszystko.
Po pierwsze komunikat:
Nie mogę komentować na blogach, w których otwiera się specjalne okno komentarza. Czytam ale nie zostawiam śladu, niestety. Mój komputer się zbiesił, a nie mam teraz czasu na dowiadywanie się dlaczego.
Dziś będzie niedzielnie, o niczym.
Zastanawiam się jak to się stało, że żyję w świecie cytatów i skojarzeń - wsiąkłam, wpadłam pod powierzchnię, utonęłam. Widzę już swoją przyszłość i nie wygląda różowo. Jakieś biedactwo boso błąkające się po skwerze, ubrane w co się tam pod rękę nawinęło i wydobywające z siebie gulgoty, z których tylko wybrani będą w stanie coś zrozumieć. Wzrok błędny, cera blada, oddech przyspieszony - tak, to będę ja.
Zawsze mnie coś musi podkusić,chociaz obiecuję sobie, że nigdy więcej - a może to diabeł jakiś wrzuca mi to wszystko do ucha?
Nie potrafię się już normalnie przedstawić bo ilość skojarzeń przekroczyła dopuszczalne normy. A mój dom to zbiorowisko ludzi, którzy posługują się kodem.
- A pani ma na imię Gabrysia? - pyta bogu ducha winna kursantka.
- Tak...ta do której zawsze dzwoni Mariolka.(dodaję wbrew sobie i gryzę się w jęzor)
Zadaję pytanie. Cisza jak makiem zasiał. I oczywiście, z moich ust natychmiast (zanim głowa pomyśli) wyskakuje, jak diabeł z pudełka "Tu Ryba, wzywam cię Akwarium"
Stawiam na stole kolację " - Szymuniu! Synuniu, w kuchni masz brioszki ci kupiłam czekoladowe, na kolację. Mama ci kupiła, z czekoladą."
Dziecko twierdzi, że jest głodne:
- Ja w twoim wieku nie jadłam!
Dziecko rozsądnie pyta:
- No i co teraz?
- Wydaje mi się, że ci się nie upiecze i cię ukrzyżują. - radze optymistycznie.
Pająk na ścianie?
- Mydłem, dobijemy go mydłem!!! - wydzieram się do Niego.
- C'mon baby make my day! - szepcze mój mężczyzna skradając się w stronę potwora o niezliczonej ilości nóg.
Coś mi w życiu nie wychodzi?
- Ja wiem, że polokoktowcy nas nie kochają ale my ich tak długo będziemy kochać, aż oni nas wreszcie pokochają - pocieszam się sama.
Sprzeczka z Nim:
- Nie ma chyba nic złego w tym, by dwoje ludzi dyskutowało o małżeństwie bez przekształcania tego w Wojnę Światową! - wyrzucam zmęczona juz przekonywaniem go do swoich racji.
- Dyskutowaliśmy o tym setki razy i znasz moje zdanie. Jestem faszystą.- odpowiada on, całkowicie wciągnięty w ten wariacki świat (co oznacza- nadal się z tobą nie zgadzam kochanie)
Znajoma:
- Wy to jesteście taką fajną parą, jak wam się to udaje?
Ja: Ja jestem bezmyślna,ograniczona,nie mam poglądów ani nic ciekawego do powiedzenia.
On: I ja też.
Ktoś nam nie chce czegoś powiedzieć?
- Idzie w zaparte! Kryje Bombalinę do końca - kiwamy głowami patrząc na siebie porozumiewawczo.
– Wyngiel, wyyyyngiel je we wiosce! - wyje szczęśliwe dziecko po obejrzeniu wyników matur, tańcząc lambadę od progu.
– Wojna byndzie, przed wojną tyz był. - kwitujemy zadowoleni.
-Sprawdzales czy jakieś pieniądze są? ( w domyśle - na koncie)
-Tylko makaron.
-A to obesrańce.
"Żyrafy wchodzą do szafy" sms - uje dziecko ze wschodniej części kraju.
"Pawiany wchodzą na ściany" - odpisuję z ulgą.
Język mojego domu składa się z tak skomplikowanego języka znaczeń, fragmentów piosenek, wierszy i powiedzeń, że jesteśmy na siebie skazani do końca naszych dni - bo nikt inny by tego nie wytrzymał.
Niedzielna zagadka - z jakich filmów pochodzą cytaty?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Kingsajz, Rozmowy kontrolowane, Mis, Kiler :))
OdpowiedzUsuńReszty nie kojarze :/
PS
Co do klopotow z komentowaniem - dalej uzywasz Firefox, prawda ;)
Kilka rozpoznaję. Mis, Rozmowy kontrolowane, Kingsajz, Kiler-ów dwóch... reszta się kołacze, ale bez skutku. Może po obiedzie zacznę myśleć bardziej racjonalnie;))
OdpowiedzUsuńNieważne w ogóle z jakich, grunt, że wszystkie tygrysy lubią irysy, nieprawdaż? Aha, nie mam na imię Gabrysia ;)
OdpowiedzUsuńAlldevourer - tak. Myślisz, że on mi narobił tego bigosu?
OdpowiedzUsuńTeż tak miałem, inne, ale powiązane problemy zgłaszali inni. Dlatego tak strzeliłem na ślepo od razu. Szczególnie źle się sprawuje na Onecie. Może czas spróbować Chrome? Ostatnio napisłem o tym na blogu.
OdpowiedzUsuńI z wojskowym pozdrowieniem, 'W Paryżu najlepsze kasztany są na placu Pigalle'!
OdpowiedzUsuńDziękuję - dodałam do czytanych ale nie dodałam z boku, stąd nie wiedziałam o nowych postach. Zaraz zabieram się za czytanie. Dziękuję Ci bardzo - ale to może oznaczać pytania:)
OdpowiedzUsuńAaaa...nie dodałam z boku bo z tym tez zaczynam miec problem - pojawia się przeciez okienko:(
OdpowiedzUsuńCytaty, cytaty... poczytałam, ale ja się nie znam :)
OdpowiedzUsuńmam to samo w domu, z moim starym, jedziemy na cytatach.
OdpowiedzUsuńAaaaa, więc to Mozilla - Godzilla? A plułam na bloggera, ze zdjęciami też mam jazdy.
OdpowiedzUsuńFilmy: Kingsajz, Czterdziestolatek,Killer, Wojna domowa?, Miś. U nas jeszcze króluje kopalnia cytatów, czyli Ciało ( np. "25 lat będzie się ciągło jak lazanie") i Seksmisja:)
Czarny Pieprz, na pytania chętnie odpowiadam, po coś to w końcu piszę! Odpowiedziałem.
OdpowiedzUsuńkaprysia, akurat upload zdjęć na bloggera to ich wina, były kłopoty w ostatnich tygodniach. Niby nad tym pracują.
OdpowiedzUsuńz niewymienionych jeszcze wymienić należy - Dzień Świra i Woody Allen :)
OdpowiedzUsuńu mnie komentarze są pod postem, to chyba nie ma problemu:)
OdpowiedzUsuńTak na szybko pamiętam żyrafy i pawiany z 'Rozmów kontrolowanych';)
Proponuję przeglądarkę Chrome, dziś jest najlepsza i ma wszystko co pozostałe, plus jeszcze coś:)
Też tak mamy z Mym:)"Zabawy" z "cytatamy" to jest to co tygryski lubią najbardziej.:)
OdpowiedzUsuńBrawo Euforka:))))
OdpowiedzUsuńO żesz w mordę! niektóre skojarzyłam, Seksmisja i Kingsajz oczywiście, ale resztę jak widzę muszę sobie powtórzyć, bo sporo z tych cytatów nie znam.
OdpowiedzUsuńPewnie gdybyś mnie kiedyś tam zaprosiła do Was na kawę, musiałabym dostać najpierw zestaw DVD do przejrzenia, a potem by już poszło bez tłumacza :))), chyba że by Ci się chciało - ale to się chyba do tłumaczenia nie nadaje... Chociaż!
Zastanów się, jakby to brzmiało po przetłumaczeniu na nasze :)! Takie zadanie domowe... Czy istnieje możliwość przetłumaczenia haseł-kodów!?
popłakałam się przy lambadzie ;)))
OdpowiedzUsuńcudne! wspaniała rodzina ;))
To prawie jak ... ale nie podpowiem. Kto ze znajacych angielski wie co znaczy 'I'm going to wallace'?
OdpowiedzUsuńSchematyzm ? Trudno się mu oprzeć zwłaszcza, że uczą go od najmłodszych już lat.Dokuczają i męczą, ale jaka jest alternatywa? Outsider?
OdpowiedzUsuńU nas w domu to samo. Oboje twierdzimy, że jakby ktoś nas podsłuchał to od razu w kaftanki i do wariatkowa.
OdpowiedzUsuńAlbo na przesłuchanie.
A jak się zagalopujemy przy znajomych to jest dziwnie. Jakbyśmy po chińsku gadali.
No i Paranienormalni z Gabrysią, tą do której zawsze dzwoni Mariolka :)
OdpowiedzUsuńNic a nic mnie to nie dziwi, u nas jest inaczej, ale też niewtajemniczony wymięka!
uuuuuuuu...nie dla mnie takie zagadki..naprawde nie mozesz pisac kommentów?
OdpowiedzUsuńJuż mogę - przesiadłam się na chrome)
OdpowiedzUsuńAlldevourer - ????
Normalne, jak to w klanie Pieprzów. Mówią tak, żeby ich Opcy nie rozumieli ;)
OdpowiedzUsuńJak sobie przypomniałam z tym węglem i wojną to od razu popadłam w radosny nastrój :):):) Ten fragment zawsze mnie rozwalał :):):) Chyba znowu sobie zrobię seans filmowy :):) To u Was wesoło jest :):)
OdpowiedzUsuńwyngiel...to na pewno z misia...a ja uwielbiam wstawki z Rejsu...
OdpowiedzUsuńA nikt nie zgadł, że jeszcze z Żywota Briana fragmencik:) i wstawka Clinta Estwooda:)
OdpowiedzUsuńIw - to się nie opłaca:)
Magenta - nooo...opcy są wśród nas - tak twierdzi Doctor!
Anaste - bo my się najzwyczajniej w życiu - kochamy. :) Czego i wszystkim serdecznie życzę!
A ja mówię parówkowym skrytożercom NIE :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPS. Obcy są wszędzie dlatego ASTA la Vista :P
to ja w kwestii zagadki:
OdpowiedzUsuńmoja odp.: z samych dobrych!!
Poczucie humoru już niejedną rodzinę ocaliło od upadku w przepaść ;))))
OdpowiedzUsuńNiektóre pokojarzyłam, niektóre mniej, nie wszystkich używam ;))) Ostatnio, mój nastoletni Synio przynosi do domu wyczytane u kolegi w "Fakcie" (kolega fanem jest owego brukowca)rewelacje. A potem nie trzeba wiele, żeby przerobić je na użyteczne "gotowce". Ostatnio wielki nagłówek na pierwszej stronie głosił "Pan X. nie śpi po nocach, bo trzyma kredens..." i tu mrożąca krew w żyłach historia starszego pana, któremu przejeżdżające w pobliżu domu TIR-y trzęsą ścianami. A teraz jak ktoś ze znajomych mówi, że gdzieś nie może przyjść lub przyjechać, to pytamy go " A co? Kredens trzymasz?"
OdpowiedzUsuńZdecydowanie wesoła, zdrowo zakręcona rodzinka :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam was cieplutko
Jak ja to doskonale rozumiem. Z Ponimaszem też mamy mnóstwo takich wewnętrznych tekstów, niezrozumiałych dla nikogo z zewnątrz, będących cytatami z obejrzanych filmów, przeczytanych książek i arykułów... To mocniej wiąże niż seks ;)
OdpowiedzUsuńa ja myślałam, że wszystkie filmy znam;)
OdpowiedzUsuńZ Allena cytat lubię najbardziej!!
Płaszczyzna porozumienia naprawdę na wysokim poziomie, gratuluję :)
Znam niektóre te cytaty. Jednak nie byłabym pewna czy tak dobrze pamiętam, który jest z czego.
OdpowiedzUsuńMój chłop ... tak ten wie na 100%. Muszę go sprawdzić ;)
No jasne, że się nie opłaca :) Skoro Wy wszyscy rozumiecie, to jest OK.
OdpowiedzUsuńZ życia naszej rodziny:
OdpowiedzUsuń- Gdzie ojciec?
- A, pijany śpi, to dobrze!
:)))
córka patrzy na mnie bez zrozumienia, za mała jeszcze :))
Normalnie żetem Twój język pisany :))
OdpowiedzUsuńprzerosło mnie
OdpowiedzUsuńPieprzu formalnie juz zapraszam do wydowbywania dźwieków z siebie:)
OdpowiedzUsuńCo tam słychać w ogóle?:)
Ha! Kochana Magdo - głównie kaszel, od parteru aż po dach. Psy na szczęście zdrowe:)
OdpowiedzUsuńAle super! po prostu jesteście bardzo inteligentni :)
OdpowiedzUsuńPieprz spakojna, gdie diengi... tfu: gdzie wizyta zapowiedziana u mnie!!??
OdpowiedzUsuńTY NIEWIERNA!
a przecież mogłeś przyjść, gdyż nie miałeś co robić w drodze do domu, boś wracał, Brunerze jeden, przez MOJE MIASTO!